Łukasz Fabiański potwierdził swój świetny sezon na gali Swansea City, gdzie otrzymał kilka nagród. 30 latek z Polski ukradł całe show zgarniając tytuły: najlepszego gracza sezonu, najlepszego nowego zawodnika i najlepszego zawodnika w meczach na wyjeździe. 

W czasie całego sezonu Polak 13 razy kończył mecz z czystym kontem, a jego występy dały mu też pozycję numeru jeden w reprezentacji Polski.

Sam zawodnik wspomina też nagrodę jaka czekała na niego po wygranym wyjazdowym meczu z Arsenalem.

„Dostarczono mi pod drzwi jaja po meczu z Arsenalem na Emirates, za to że dobrze zagrałem. To był najdziwniejszy prezent jaki kiedykolwiek w życiu otrzymałem. Myślę, że to od moich sąsiadów. Zwykle otrzymujesz szampana, ale to też był miły gest.” – mówił Fabiański w nagraniu na DVD, które podsumowało ostatni sezon.

„Wioska w której mieszkam jest pełna świetnych ludzi, którzy są bardzo dla nas mili. To przyjemność być częścią takiej społeczności. Mam nadzieję, że w następnym sezonie otrzymam jeszcze więcej jajek!”

Łukasz zapytany o to, czy nie żałuje opuszczenia Kanonierów, odpowiedział:

„Nie żałuje. To była najlepsza z moich decyzji w życiu. Opuściłem Arsenal, bo potrzebowałem nowych wyzwań w życiu chciałem ruszyć do przodu.  Swansea, to zespół który idzie do góry i świetnie być częścią tego projektu.”