Podczas 26. kolejki Premier League mogliśmy zaostrzyć sobie zęby na kilka naprawdę interesujących pojedynków. Okazało się jednak, że tylko lider ligowej tabeli spełnił pokładane w nim oczekiwania i zanotował kolejne z rzędu zwycięstwo. Jak zaprezentowały się inne drużyny w tej serii gier?

Lider Premier League powiększa przewagę

Przed prowadzącym w tabeli Premier League Manchester City nie ma prawdopodobnie przeszkód nie do przeskoczenia. W kolejce numer 26, podopieczni Pepa Guardioli podejmowali na własnym stadionie groźny w tej kampanii West Ham United. Od samego początku to gospodarze ruszyli do ataku, a wisienką na torcie był otwierający gol. Drogę do bramki w 30. minucie znalazł Ruben Dias, który staje się liderem defensywy „Obywateli”.

Goście zaskoczyli jednak po raz kolejny w tym sezonie. West Ham United za sprawą akcji Jessego Lingarda oraz Michail Antonio wyrównał stan meczu jeszcze przed zejściem do szatni. Po zmianie stron Manchester City już pola gry jednak nie oddał. Gola na wagę trzech punktów zdobył inny środkowy obrońca – John Stones. Gospodarzom udało się powiększyć przewagę nad wiceliderem do dwunastu oczek. West Ham United w tabeli Premier League pozostał na czwartej pozycji.

Kolejny nudny hit w tym sezonie

Przed 26. kolejką Premier League najciekawiej zapowiadało się starcie Chelsea – Manchester United. Tak jak miało to jednak miejsce w przypadku innych hitowych spotkań, tak i tutaj nie ma zbyt wiele aspektów gotowych do analizy. Obie drużyny nie zdobyły ani jednej bramki i zasłużenie podzieliły się punktami.

Zobacz także: Podsumowanie 25. kolejki Premier League

Patrząc na przebieg tego pojedynku nieco więcej powodów do rozczarowań może mieć Chelsea. Podopieczni Thomasa Tuchela zwycięstwa potrzebowali bardziej, ponieważ nadal mają co odrabiać myśląc o wskoczeniu na trzecią pozycję w tabeli. Mimo 18 strzałów na bramkę gości, gola zdobyć się jednak nie udało. Z kolei Manchester United wiedząc co wydarzyło się w spotkaniu Leicester City mógł zagrać bardziej zachowawczo. Zaledwie cztery strzały celne na bramkę Chelsea potwierdzają, że raczej remis jest dla nich niezłym wynikiem. Po tym meczu, Chelsea pozostała na piątym miejscu, a goście powiększyli o jeden punkt przewagę nad trzecim Leicester City.

Powody do radości dla mistrza kraju

Tabela Premier League kształtowała się niezwykle niekorzystnie dla Liverpoolu. Przed spotkaniem wyjazdowym z Sheffield United piłkarze prowadzeni przez Jurgena Kloppa mieli na koncie aż cztery porażki z rzędu, dlatego też zajmowali dopiero szóstą lokatę w tabeli. Zwycięstwo z ostatnią ekipą tabeli było jednak obowiązkiem, dlatego spokojne 2:0 nie może zaskakiwać.

Sheffield United zagrozić mistrzom Anglii nawet nie potrafiło. Niemal pewny spadkowicz w całym pojedynku oddał na bramkę „The Reds” zaledwie dwa celne strzały, co nie pozwalało marzyć nawet o cennym remisie. Liverpool mógł się więc choć trochę uśmiechnąć, aczkolwiek nadal zajmuje szóste miejsce w tabeli, mając aż sześć punktów mniej od trzeciego Leicester City. Sheffield United z kolei zamyka tabelę, a strata do bezpiecznej lokaty wzrosła do piętnastu oczek.

 

fot.gettyimages.com